Rozmyślałam sobie niedawno nad okresem świątecznym i chciałabym się z Wami podzielić, jak w zupełnie inny sposób doświadczyłam tych dni. Były one bardzo wzbogacające wewnętrznie. Po raz pierwszy nie byłam wyczerpana przygotowaniami i kilkudniowym gotowaniem. Każdego ranka budziłam się pełna energii i wypoczęta. Podczas odwiedzin rodziny byłam naprawdę szczęśliwa, że mogłam spędzić czas z mamą, bratem, ciotkami, wujkami, kuzynami i ich dziećmi. Przez większość czasu byłam obecna - w stanie akceptacji i radości.

Spotkania z rodziną często wzbudzają w nas różne emocje. W przeszłości wierzyłam, że to właśnie ich działania powodują mój dyskomfort i że to oni muszą się zmienić. Być może brzmi to dla Ciebie znajomo? Teraz wiem, że wszystko, co wytrąca mnie z równowagi, pokazuje mi, co potrzebuję wewnętrznie przytulić, by stworzyć nowe połączenia energetyczne.

W trakcie świąt miałam okazję zaznać tych „mniej lubianych” momentów, ale za każdym razem, gdy mój umysł czuł się chwiejny, poświęcałam mu uwagę i kierowałam go do ciała. Zauważałam, gdzie odczuwam ciepło, napięcie czy ściśnięcie. Zawsze wracałam do tego uczucia, które uwielbiam czuć. Do troskliwej miłości, do tego, że wszystko jest perfekcyjne takie jakie jest. Skupiałam się na centrum swojego brzucha i na oddechu.

Wydarzył się jednak pewien moment, który był bardzo szczególny. Mój umysł był całkowicie zdezorientowany tym, co zaistniało i nie byłam w stanie od razu zareagować w harmonijny sposób. Chociaż zajęło mi trochę czasu, by ustabilizować umysł, nie oceniałam siebie za to, że nie byłam w stanie przejrzystości i relaksu. To był znaczący krok w moim rozwoju osobistym!

Chciałabym zaprosić Cię do refleksji nad własnym doświadczeniem świątecznego okresu. Czy zareagowałaś na pewne sytuacje inaczej niż rok temu? Czy czułaś się bardziej spokojna, czy może było wręcz przeciwnie? Cokolwiek się zdarzyło, było dokładnie tym, co miało się wydarzyć w tamtym momencie. Każdy wgląd, jaki zyskałaś pomaga poszerzyć Twoją świadomość — i tym samym świadomość zbiorową.

Świętuj momenty zmian, ale także i te momenty sztywności i napięcia. Kiedy zauważasz je bez osądu, tworzysz przestrzeń na ich transformację.