Kilka dni po powrocie do domu z Londynu, nagle pojawiła się we mnie inspiracja do napisania książki dla dzieci, opartej na tym niezapomnianym wydarzeniu, które maiło miejsce podczas warsztatów. Od dłuższego czasu czułam pragnienie stworzenia czegoś wyjątkowego związanego z duchowością dla dzieci, głównie dlatego, że nie mogłam znaleźć wielu takich materiałów dla moich dzieci. Przez cały rok pojawiały się w mojej głowie różne pomysły, ale żaden z nich nie rezonował ze mną tak bardzo jak koncepcja tej książki.

Nigdy wcześniej w moim życiu nie napisałam książki! Pamiętam jak przepełniała mnie radość i ekscytacja podczas pisania. Słowa po prostu wylewały się ze mnie, jakby ktoś mi je podsuwał. To był dopiero początek podziwu dla procesu tworzenia tej książki, bo nie musiałam nawet długo szukać wspaniałego ilustratora!

Praca Marys Dudelewicz wyświetliła się pewnego dnia na moim ekranie, i od razu wiedziałam, że to właśnie będzie ona. Kiedy dowiedziałam się, że pochodzi z Polski, mojego rodzinnego kraju, byłam zachwycona możliwością komunikacji z nią po polsku. Kiedy tylko przeczytała manuskrypt, zakochała się w nim. Była tak chętna, żeby zilustrować książkę, że zaoferowała mi znaczącą obniżkę. Kwota pieniędzy wciąż była dla nas jednak spora, jednakże mój mąż powiedział mi, że kilka dni przed znalezieniem Marys wziął pożyczkę z banku, nie mając pojęcia dlaczego. Więc mieliśmy pieniądze!

Marys zaczęła codziennie medytować, aby bardziej wczuć się w głównego bohatera książki. Nigdy wcześniej nie medytowała. Całą sobą zaangażowała się w ożywienie historii "The Answer is in Your Heart" za pomocą swoich kolorowych kredek. Powiedziała, że w swojej 25-letniej karierze rysowniczki nigdy nie czuła tak wielkiego poruszenia i połączenia podczas ilustrowania naszej książki. W trakcie procesu tworzenia czuła, że towarzyszą jej nasi przodkowie. Życie Maryś zaczęło się zmieniać a medytacja stała się jej praktyką aż po dziś. Zostałyśmy dobrymi przyjaciółkami.

"The Answer is in Your Heart" powstała z miłości. Naszą wspólną intencją było, żeby każdy, kto trzyma ją w rękach, ją poczuł. W szczególności dzieci.

Wierzę, że wspólne czytanie tej książki z dziećmi otworzy nowe dialogi w Waszej rodzinie, otworzy na nowe punkty widzenia i być może zainspiruje do rozpoczęcia wspólnych medytacji, nawet jeśli miałoby to być tylko przez kilka minut od czasu do czasu.

Mam nadzieję, że się Wam spodoba,

Marianna