I-remember

Wiadro miłości

To było w Nowej Zelandii, przygotowaliśmy się wtedy do snu. Aliya i ja dzieliłyśmy razem pokój, a chłopcy spali w drugim z Sylwkiem. Tego wieczoru Sylwek musiał pracować do północy, więc nie mógł zasypiać razem z chłopcami.

- Nie mogę zasnąć, kiedy tata nie jest z nami - powiedział Marcel.

- Tata położy się przy was jak tylko skończy pracę. Będzie to tylko trochę później - zapewniłam go.

- Ale nie mogę zasnąć. Mam straszne myśli - przyznał.

- Jakie straszne myśli? - zapytałam.

- O wulkanach w Japonii.

W tamtym czasie Japonia była na naszej liście podróży, mieliśmy już kupione bilety lotnicze.

- Dobra Marcel. Gdzie to czujesz w ciele?

Wskazał na czoło i gardło.

- Teraz skoncentruj się na tych miejscach – naprawdę połącz się z nimi – i zacznij oddychać - poprowadziłam go.

Ku mojemu zaskoczeniu, od razu zaczął głęboko oddychać.

- Wyobraź sobie teraz, że masz wiadro pełne miłości. Wlej całą tę miłość do tych części swojego ciała, gdzie czujesz strach.

- Miłość to energia... – szepnął Marcel – jak wlewanie wody?

- Tak, dokładnie – jak strumień wodnej miłości. Możesz wyobrazić sobie, że ma biały lub złoty kolor.

- A zielony? - zapytał.

- Oczywiście! Może być zielony! Jakikolwiek kolor wybierzesz!

Po około 30 sekundach uśmiechnął się.

- Działa!

Wślizgnął się do łóżka i tak po prostu jego strach zniknął. Problem z zaśnięciem minął.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Solverwp- WordPress Theme and Plugin

Scroll to Top